Sunday 5 January 2014

A po studiach zderzasz się ze ścianą...

Nadchodzi taki moment, że wszystko Cię przerasta, przytłacza... Chcesz uciec, ale nie wiesz gdzie, nie wiesz jak i jedyne co wiesz to to, że jeśli uciekniesz to zapewne nie będziesz mieć do czego wracać. Chcesz cofnąć wypowiedziane słowa, wybrać inną ścieżkę, ale... ale trwasz w tym co jest bo czegoś Ci brakuje. Odwagi? Siły? Motywacji? Spontaniczności? Odrobiny szaleństwa? I dajesz się wtłoczyć w tę olbrzymią machinę.. pracy od rana do wieczora, wiecznego zmęczenia, braku satysfakcji, szybkiego, tracącego na wartości życia, wypełnionego głównie dotrzymywaniem deadlinów. Tego chciałeś? O tym marzyłeś? Na to czekałeś? Gdzie podziała się Twoja wolna dusza? Co z marzeniami?

No comments:

Post a Comment